Staszów

Staszów to jedno z miast, które Kolberg odwiedził podczas swoich badań w latach 40. i 50. Wówczas było ono częścią guberni radomskiej należącej do powiatu sandomierskiego. Informacje o Staszowie Kolberg zawarł w opracowaniach dotyczących radomskiego i sandomierskiego, ponieważ tereny te traktował jako dawną Ziemię Sandomierską. 

O samym mieście Kolberg napisał niewiele. Podkreślił, że leży nad rzeką Czarną, na zachód od Sandomierza. Są to tereny położone niżej od wschodniej części regionu, lecz mają glebę piaszczystą i mało urodzajną. Ważnym zabytkiem miasta jest kościół zbudowany w roku 1345. Znajduje się w nim kaplica ufundowana przez Tęczyńskich na początku XVII wieku. W II połowie XIX wieku w Staszowie było kilka fabryk i rękodzielni. W roku 1874 miasto opanował pożar, który, według Kolberga: „wielką część miasta w perzynę obrócił”. 

Przede wszystkim Kolberg skupił się na rejestrowaniu lokalnych przyśpiewek i tańców, takich jak krakowiaki, polki, mazury i walce. Interesowały go także lokalne zwyczaje związane z weselem i Bożym Narodzeniem. Według jego zapisów tak wyglądała tamtejsza wigilia: „Pod Sandomierzem, Zawichostem, Opatowem itd. [chodzi także o Staszów] w Wigilię wieczorem rozpościerają na stole siano; na to kładą białą płachtę, łamią i dzielą się opłatkiem, częstują wódką i śledziem”. Po wigilii pozostawiano całą noc na stole chleb. Na nim kładziono nóż z opłatkiem. Nazajutrz sprawdzano, z której strony noża pokazała się rdza – od strony opłatka wróżyła zarazę na pszenicę, a od strony chleba zarazę na żyto. 

Wiele z przyśpiewek rejestrowanych w Staszowie słyszano także na terenie innych miejscowości, takich jak Czajków, Rytwiany czy Szczuka. Oto przyśpiewka weselna, którą wykonywały druhny podczas obchodu wsi dla sproszenia gości do domu weselnego, gdzie wito wianki:

  „Oj obeśliśmy w koło wieś

w koło wieś,

moja Marysiu  gdzieześ jest

Gdzieześ jest?

 

Stoi Marysia u płota

u płota,

wstązecka na nij od złota,

od złota”. 

Ładowanie...

Indeksy