Wiadomo, że w 1837 roku Kolberg pracował w Mitawie jako prywatny nauczyciel muzyki i że przebywał wówczas na Litwie i Białorusi. W wykazie swoich podróży pisał, że w tym roku odbył podróż do Homla, Mińska, Wilna, Mitawy, Rygi i Windawy i że powracał przez Wilno i Białystok, prawdopodobnie do Warszawy.
Publikowane w tej monografii materiały pochodzą z różnych źródeł i okresów działalności Oskara Kolberga. Pierwotnie planował on wydanie tych materiałów w trzech tomach zatytułowanych: Ruś Czarna, Litewska, Polesie oraz Białoruś, co odpowiadało ówczesnym pojęciom terytorialnym. Po rozbiorach i podziale W. Ks. Litewskiego na trzy gubernie – białoruską, litewską i mińską – Białorusią nazywano początkowo gubernię białoruską. Natomiast do regionu Polesia zaliczymy umownie południowe powiaty guberni grodzieńskiej (brzeski i kobryński), południowe powiaty guberni mińskiej (piński, mozyrski, rzeczycki), z guberni mohylewskiej powiat homelski oraz z guberni wołyńskiej powiaty: kowelski, łucki, rówieński i owrucki.
Materiały zgromadzone przez Kolberga w szerszym stopniu uwzględniają Polesie (także Polesie wołyńskie) i Grodzieńszczyznę; opublikowane zostały w w tomie Białoruś – Polesie (DWOK T. 52).
„Ziemia białoruska od wieków stanowiła w przeważającej swej większości integralną część Litwy, a więc Polski. W następstwie tego przedostała się tutaj cywilizacja z Zachodu, a inteligencja białoruska przejęła dobrowolnie prócz katolicyzmu mowę, zwyczaje i obyczaje polskie, tak, że dziś jest jedynie lud białoruski, budzący się z długotrwałego uśpienia duchowego. Lud białoruski do roku 1839 był unickim i tylko ulegając przemocy został prawosławnym. Lud białoruski jest dziwnie dobry i spokojny.”
O Poleszczukach takie znajdziemy wzmianki:
„Po wioskach lud jakoby się zapatrzył na otaczającą naturę, posępnie jakoś i sennie wygląda. Poleszuk ma włosy blond, oczy błękitne; żadnego niemal nie obaczysz z czarnymi włosami; jest wzrostu średniego, twarzy więcej szerokiej niż przedłużonej, czoła wąskiego, ust otwartych. Kobiety piękniejsze od mężczyzn, a w tym różnica od Wołynia i Ukrainy, gdzie mężczyźni przewyższają pięknością kobiety. W wielu wsiach mężczyźni golą głowy, zostawiając na wierzchu kosmyk włosów (czub); bród nie noszą, aż w głębokiej starości”.
„Poleszuk mało się zatrudnia uprawą niepłodnej roli, a cały jest oddany leśnemu przemysłowi, bednarstwu i stolarstwu, robi koła i wozy, plecie koszyki i kosze do bryczek, zdejmuje lipową korę (łuby) i robi z nich króbki, na koniec drze łyka, którymi główny handel prowadzi Ołyka, z czego poszła rymowa pogadanka : „Ołyka na łyka”.
O Wielkanocy na Polesiu czytamy:
„U Poleszuków z pierwszym dniem wielkanocnym młodzież, parobcy i dziewki zbierają się wieczorem na plac lub w jakie umówione miejsce na korowody. Dziewki i parobcy, pobrawszy się za ręce, tworzą koło, w środku którego staje jedna z dziewek i rozpoczynają pląsy z pieśniami. Zabawa ta zowie się tu horodem, a dziewka wezwana do środka zowie się rahulka”.